Ostatnio prześladuje mnie brak czasu, a jak w końcu nadeszły święta - odsypiam. Wiedziałam, że tego potrzebuję, ale nie miałam pojęcia, że aż tak!
Wszystkie bieżące wytwory obecnie leżą w powijakach i czekają na ciąg kilku wolnych godzin, więc pozostaje mi odgrzać stare historie.
Seledynowe maleństwo powstało w lipcu na prezent. Inspiracją był dla mnie ten filmik:
W ogóle nie mam zwyczaju śledzenia kanałów na YouTube, ale w tym przypadku robię wyjątek - pattydoo jest niesamowita!
Moja wersja kosmetyczki wyszła naprawdę maleńka, nie wiem, czy miała 15 cm szerokości. Do jej uszycia wykorzystałam resztki materiałów - w końcu nic nie może się zmarnować :)